Migracja kobiet zjawisko obecnie tak powszechne nie jest czymś stosunkowo nowym. Już na kartach Starego Testamentu dostrzegamy jej ślady w postaci Miriam oraz innych kobiet wędrujących wraz z Mojżeszem do Ziemi Obiecanej.
Na przestrzeni stuleci wyraźnie zmienia się jedynie cel i częstotliwość wędrówki. W średniowieczu mamy styczność z rozwojem nowej gałęzi jaką jest migracja matrymonialna. Władcy polscy często poszukują swych wybranek wśród kandydatek z zagranicy co ma również wydźwięk polityczny i wpływa w dużej mierze na pozycję króla. W 19 wieku po klęsce powstania ma swój początek migracja mężczyzn jako wojskowych, to właśnie wtedy wyłania się obraz kobiety będącej synonimem utraconej ojczyzny, który z biegam czasu przeobraża się w obraz kobiety Polki- najlepszej matki.
To kobieta Polka towarzysząca mężczyźnie na emigracji stawała się stereotypem wiernej żony i patriotki. Wnosiła w szarą rzeczywistość poza granicami rodzimego kraju odrobinę domowego ciepła płynącego z ojczyzny. Przez te wszystkie wieki kobieta była jedynie towarzyszką podróży, jej inicjatorem zaś przeważnie mężczyzna. Wynikało to z struktury familii, w którym to właśnie na najwyższym szczeblu stała głowa rodziny- ojciec.
W latach I wojny światowej pojawiają się przymusowe migracje polityczne będące pokłosiem działań wojennych jak również mające charakter edukacyjny czy nawet zdrowotny. Głównymi kierunkami stają się Sybir (Rosja) oraz Europa Zachodnia (Austro-Węgry). Wyjazdy edukacyjne mają swój początek wraz z otwarciem przed kobietami możliwości studiowania na Uniwersytecie Jagiellońskim na dwóch z czterech istniejących wydziałów: lekarskim i filozoficznym. Postępujący rozwój zapewnia im możliwość starania się w uzyskaniu stopnia doktora.
II wojna światowa nasila migracje będącą wynikiem przymusowych wysiedleń. Stają się one ogromnie wyniszczające dla społeczeństwa, odciskają swoje piętno na wielu polskich rodzinach oraz mają negatywny wpływ na przyszłość. Niosą za sobą wyniszczenia fizyczne, psychiczne a także utratę dóbr materialnych. Wśród narodu zaczyna rozprzestrzeniać się dur jak również inne choroby. Rzeczywistość zmusza kobiety do walki o życie, ojcowie czy mężowie, którzy dotychczas byli jedynymi żywicielami rodziny często idąc na wojnę już z niej nie wrócili. Panujący wokół głód sprawił, iż każdy to kobiety stawały się głową rodziny starając zapewnić przetrwanie dla siebie i rodziny.
Lata 80 i 90 zaowocowały migracją Polaków do ziem Ameryki Północnej i Południowej. Celem było szybkie wzbogacenie się i polepszenie warunków życia. Rodacy szczególnie upodobali sobie Nowy Jork, Pensylwanię i Illinois. Następuje znaczna rozbudowa transportu w postaci żeglugi morskiej, na trasie Polska-Ameryka zaczynają pływać linie oceaniczne „Sobieski”, „Chrobry”, „Batory”. Niestety otwarcie drogi do wymarzonej Ameryki ma też swoje ciemne strony. Coraz szerzej rozpowszechnia się handel kobietami. W Ameryce Południowej tworzy się organizacja mafijna przyjmująca nazwę Warszawa powstała za sprawą łódzkiego Żyda Noe Traumana. Pomimo narastającego problemu skorumpowana lokalna policja oraz władze zdają się być ślepe na rozgrywającą się tragedię kobiet. Ożywienie się turystyki handlowej przypada na lata 70 i 80, swoje pięć minut zdobywają wyjazdy tzw. „po towar” do NRD i ZSRR.
Niepodważalnie kulminacyjny punkt w emigracji kobiet stanowi data 1 maja 2004 roku będąca skutkiem transformacji ustrojowych w Polsce. Od tego momentu należy wprowadzić podział migracji na: przedakcesyjne oraz poakcesyjne. Otwarcie granic UE przynosi poszerzenie się rynku pracy. Migracja zaczyna transformować na głównie migrację ekonomiczną, zmieniają się warunki pracy kobiet. Polki pracujące do tej pory „na czarno” dostają możliwość normalnego zatrudnienia oraz uzyskania potrzebnych dokumentów. Wiąże się to często z przywilejem dochodzenia swoich praw a także polepszeniem warunków pracy. Dotychczasowa migracja kobiet zespolona była w większości z osobą męża lub partnera, teraz kobiety mają sposobność wyjeżdżać same. Stają się niezależne finansowo aczkolwiek ogrom przypadków pokazuje, iż są zdane tylko na siebie. Gigantyczną zmianą będącą do tej pory rzadkością jest fakt, że niewiasty dotychczas zależne od swoich partnerów zaczynają migrować pozostawiając ich razem z dziećmi w domu. Możemy zadać sobie pytanie skąd tak niesamowity przewrót w polskim społeczeństwie? Czy tylko otwarcie granic przyczyniło się do tego zjawiska? Przyczyny sięgają znacznie głębiej, aż do podstawowej komórki społecznej jaką jest rodzina. W tradycyjnym modelu rodziny z jakim mieliśmy styczność w polskim społeczeństwie rolę żywiciela pełnił mężczyzna, kobieta natomiast zajmowała się wychowywaniem potomstwa oraz sprawowała pieczę nad gospodarstwem domowym. Dziś w ramach industrializacji wraz ze znamionami feminizmu kobieta jest można rzec w pełni dopuszczona do światowych rynków pracy. Ma to swój wpływ na wyrównanie a często przebiegunowanie ról w rodzinie. Za utrzymanie rodziny odpowiada już nie tylko mężczyzna. Tradycyjny model rodziny coraz częściej odchodzi w zapomnienie. Analizując wyniki badań społecznych w związkach, gdzie kobieta wręcz zrównała się do roli mężczyzny- żywiciela rodziny następuje proces, w którym to ona zaczyna czuć się w pełni odpowiedzialna za dostarczenie środków niezbędnych do utrzymania. Wyjazdy polskich kobiet wiążą się często z tzw. „migracją przeżycia”, pomijając aspekty rozwoju zawodowego czy kształcenia opuszczają kraj chcąc zarobić: na życie, spłatę kredytów czy koszty nauki swoich dzieci.
W przeciwieństwie do mężczyzn, gdzie celem jest np.: kupno nowego samochodu, remont domu lub polepszenie standardów życia. Wpadają wielokrotnie w pułapkę feminizmu, który z jednej strony czyni je niezależnymi ekonomicznie, wolnymi od tradycji z pełnią praw decydowania o samej sobie z drugiej zaś strony w wielu sytuacjach pozostawione są same sobie, bez wsparcia ojców dzieci zniewolone nie zawsze wymarzoną pracą. Chcąc ocenić obiektywnie to zjawisko nie jesteśmy w stanie opowiedzieć się całkowicie za lub przeciw gdyż zarówno każdy przypadek jak i człowiek jest indywidualny.
Niewłaściwe byłoby pojmowanie migracji polskich kobiet jedynie w negatywnym kontekście.
Pozytywną jej stroną jest przykład wyjazdu „ dla siebie” to dzięki niemu otwiera się przed nimi wachlarz możliwości.
Należy do nich ucieczka z małych miejscowości do wielkiego świata, rozwój poprzez edukację na wysokim poziomie a także szansa zrobienia kariery zawodowej niedostępna w miejscu zamieszkania. Spotykamy się również z aspektem matrymonialnym lub łączenia rodzin wówczas, gdy partnerzy przebywają już zagranicą. Bezdyskusyjnie rynek pracy na zachodzie Europy jest wręcz uzależniony od pracy kobiet ze wschodu kontynentu, w tym Polek. Na rosnący popyt ma m.in. wpływ starzejące się społeczeństwo jak również brak zainteresowania ofertami pracy, po które sięgają nowo przybyli. Lata 90 to ogromny napływ pomocy domowej oraz opiekuńczej z Europy Wschodniej. Niestety czynniki jakimi jest pochodzenie kobiet często z peryferii, brak doświadczenia na emigracji czy znajomości języka często skutkowały podatnością na wyzysk.
Reasumując zjawisko jakim jest migracja kobiet tak długo będzie miało negatywny wydźwięk dla społeczeństwa dopóki będzie się wiązać z przymusem wyjazdu, nie zaś z wolną wolą zainteresowanej. Do czasu, gdy czynniki ekonomiczne będą głównym bodźcem do podjęcia decyzji, nie dając kobiecie możliwości wyboru jednocześnie zmuszając ją w ten sposób do separacji z rodziną. Jedynie odpowiedzialna polityka państwa jest w stanie wyeliminować szkodliwe skutki emigracji lub zmniejszyć je do minimum. Działania te powinny w pierwszej kolejności być nakierunkowane na perspektywę rozwoju zawodowego dla kobiet, przyjazne zasady prowadzenia własnej działalności gospodarczej, realne szanse na stabilne zatrudnienie czy w końcu kwestia poziomu wynagrodzeń. Istotny jest też rozwój polityki rodzinnej, głównie w kontekście zapewnienia instytucjonalnej opieki nad dziećmi oraz spadek cen mieszkań na wynajem.
Katarzyna Ligocka
Studentka EWSPA w Brukseli
BIBLIOGRAFIA:
- Z. Kawczyńska-Butrym, Migracje. Wybrane zagadnienia, Warszawa 2009
- F. Adamski, Rodzina. Wymiar społeczno-kulturowy, Kraków 2002
- J. Napierała, M. Kindler, Migracje kobiet, Scholar ,2011
- I. Szczygielska, Migracje zarobkowe kobiet i ich wpływ na funkcjonowanie rodzin, Warszawa 2013