Dlaczego niepłodność zagraża przyszłości ludzkości?

Gdyby ostateczny cios nie przyszedł ze strony klimatu, jak np. śmiertelna fala upałów, gigantyczne tsunami, masowe zatrucie pestycydami. Ani od chińskiej pandemii,  ani od meteoru ale… ludzkiego  ciała?

Z organizmu, które stało się zbyt jałowe. “Najbardziej pesymistyczne scenariusze przewidują wyginięcie gatunku ludzkiego w ciągu półtora wieku. Dwa wieki, dla najbardziej optymistycznych. Samir Hamamah raczej nie jest prorokiem. Jest szefem oddziału biologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Montpellier. I jest zaniepokojony, jak wypowiedział  w lutym ubiegłego roku.

Spadający współczynnik rozrodczości…

Zamartwiający , bo już teraz, z wyboru życiowego, coraz więcej par nigdy nie zostanie rodzicami.

I wtedy duże rodziny  staną  się rzadkością . W 2020 roku w Belgii urodziło się 113 739 dzieci. Sto lat wcześniej, według Statbela, było ich 163 524. Od lat 60. XX wieku liczba urodzeń stale spada. Tak samo jak TFR, czyli współczynnik rozrodczości całkowitej, który w 1961 roku wynosił 2,64, a w 2019 roku spadł do 1,60. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych “współczynniki rozrodczości we wszystkich krajach europejskich są obecnie niższe niż te, które są potrzebne do osiągnięcia długoterminowej wymiany populacji.” Do 2050 r. liczba ludności w 55 krajach uprzemysłowionych ma się zmniejszyć o co najmniej 10%. I jeśli populacja świata będzie nadal rosła (z 7,8 mld dziś do 9,7 mld w 2050 r.), to w dużej mierze dzięki Afryce.

Ale nie zawsze posiadanie dziecka jest dobrowolne: problemy z niepłodnością mają tendencję do wyżu .

Niepłodność? Czyli wtedy, gdy para w wieku rozrodczym, która utrzymuje regularne stosunki seksualne, nie jest w stanie osiągnąć zapłodnienia, po roku, jeśli kobieta ma mniej niż 35 lat i po 6 miesiącach, jeśli jest starsza. Według WHO problem dotyczy od 48 mln par do 186 mln osób. We Francji, jak wynika z raportu przedłożonego rządowi przez Samida Hamamaha, wskaźnik niepłodności szacowany jest na jedną parę na cztery.

 

W Belgii “nie ma tak naprawdę żadnych dokładnych danych” – mówi Christine Wyns, szefowa oddziału ginekologiczno-andrologicznego w Cliniques Universitaires Saint-Luc i profesor UC Louvain. Rejestry dotyczą raczej podanych zabiegów. Na tej podstawie średnia europejska to jedna para na sześć. Niewiele jest powodów, by przypuszczać, że belgijski wskaźnik jest bardziej odległy.

 

„ ewolucja niepłodności może rzeczywiście się  pogorszyć, jeśli społeczeństwo będzie kontynuowało życie na obecnych zasadach”

W Belgii zabiegi są refundowane od 2003 roku. Wielki boom miał miejsce do 2009 r. Następnie zabserwowany wolniejszy wzrost. Więc nie ma co panikować? Tyle, że na niepłodność wpływa wiele czynników, a niektóre nie ewoluują pozytywnie.

„Wszystko jest w rękach ludzi”

Podczas gdy niektóre czynniki są środowiskowe (zanieczyszczenia, substancje zaburzające gospodarkę hormonalną itp.), inne są bardziej związane z zachowaniem. Alkohol, tytoń, ale także priorytetowe traktowanie macierzyństwa. Na ile założenie rodziny może być odłożone w czasie – pyta specjalista. Kluczowe znaczenie ma wiek kobiety.

W krajach skandynawskich, gdzie istnieją rozwiązania pomagające kobietom łączyć macierzyństwo z karierą, obserwujemy tendencję do mniejszego spadku. Piłka jest też po stronie władz – dostosowanie godzin pracy, pomoc dla pracodawcy… Niepłodne społeczeństwo nie zniszczy się samo, jeśli zdecyduje inaczej.

Źródło :levif. be-sante

 

Total
0
Shares
Previous Post

Moja Bruksela

Next Post

Parlament Europejski zatwierdził nową ustawę o rynkach cyfrowych (DMA) i ustawę o usługach cyfrowych (DSA).

Zapisz się do newslettera Domu Polskiego w Brukseli aby być na bieżąco z wiadomościami, wydarzeniami i wskazówkami

Total
0
Share